[ Pobierz całość w formacie PDF ]

samym oddaniem i uwagą, a gdy go dotykała, całowała i pieściła, miała wrażenie, że czekała na
niego przez całe dotychczasowe życie. Choć jej postępowanie tamtej nocy było całkowicie sprzeczne
z jej zasadami, z perspektywy czasu uznała je za wyjątkowe doświadczenie, wzbogacające jej życie.
Ponowne spotkanie z Mattem nakazywało przestać się oszukiwać i ujrzeć tamto wydarzenie we
właściwym świetle. Pozwoliła sobie na przygodny seks z nieznajomym, ani przez sekundę nie
zastanawiając się nad tym, co robi. Naiwnie myślała, że skoro nie jest w ciąży, nie będzie się czym
martwić. Jak bardzo się myliła& Zastanawiała się, co by pomyślał stryj John, dowiedziawszy się
prawdy o roli mężczyzny, którego gościł w domu, w życiu Emily.
Poczuła mdłości, dreszcz przebiegł jej po plecach. Nie ma sensu przekonywać siebie, że była
niewinną ofiarą. Z własnej woli znalazła się w ramionach Matta. Nie dość, że do niczego jej nie
przymuszał, to dał jej szansę wycofania się w ostatnim momencie. Nic dziwnego, że podejrzewał, iż
byłaby skłonna uczynić to ponownie.
Gdyby nie udawała, że Travis jest jej narzeczonym& Co jej przyszło do głowy? Przecież
nienawidziła kłamstw i krętactwa. Czy jednak miała wybór? Mimo to zdumienie malujące się na
twarzy Matta, gdy go poinformowała o zaręczynach, osłabiło jej czujność i kazało się zastanowić,
czy&
Czy co? Czy i dla niego wspólnie doświadczona intymność była czymś wyjątkowym,
a wspomnienie o niej zapadło w pamięć, by można było do niego wracać w trudnych lub smutnych
okresach życia?
Doprawdy jestem żałosna, pomyślała, zwłaszcza że pokazał jej prawdziwy charakter ich związku.
Uznała to za gorzkie i niemożliwe do zaakceptowania, ale to jej wina, nie jego.
Posiłek był ostatnią rzeczą, na którą miała ochotę, uświadomiła sobie pół godziny pózniej, dłubiąc
widelcem w talerzu, gdy tymczasem stryj prowadził ożywioną rozmowę z Mattem. Z całej ich trójki
tylko stryj wydawał się delektować kolacją.
Był typowym przedstawicielem swojego pokolenia, traktując kobiety uprzejmie i łagodnie, a tylko
w męskim towarzystwie znajdując stymulację umysłową. Objawiało się to właśnie błyskiem w oku,
gdy z entuzjazmem opowiadał Mattowi o swoich latach jako nauczyciela akademickiego.
Słuchając ich, Emily zorientowała się, że Matt był kiedyś jednym ze studentów stryja i że to on
polecił go na wakujący etat jako kierownika katedry. Zdawała sobie sprawę, że Matt był za młody,
by wybrano go na to stanowisko. Uznała więc, że niezależnie od jego morale, musi być wyjątkowo
uzdolnionym naukowcem.
Nie ulegało wątpliwości, że jest taktowny, stwierdziła obserwując, jak uważnie słuchał tego, co
mówi stryj, rzucając tylko od czasu do czasu zdawkową uwagę. Najwyrazniej rozumiał, że starszy
pan ma potrzebę wypowiedzenia się, i nie przeszkadzało mu, że jego mentor dominuje w rozmowie.
Dotychczas Emily spotykała kolegów stryja, jego rówieśników lub trochę młodszych mężczyzn,
którzy na ogół byli egocentrykami, starającymi się niczym dzieci prześcignąć jeden drugiego.
Stryj właśnie rozwodził się nad jedną ze swoich ulubionych, choć raczej już przebrzmiałych teorii
edukacyjnych. Zapomniawszy na chwilę o własnych zmartwieniach, rzuciła okiem na Matta. Nie
dostrzegła na jego twarzy ani śladu znudzenia, gdy słuchał starszego pana, a jedynie szacunek
i zrozumienie. W tym momencie coś w niej drgnęło, jakby ktoś delikatnie poruszył czułą strunę
i ożywił tłumione emocje.
Natychmiast zdusiła w sobie to odczucie. Dlaczego Matt, jeśli już musiał ponownie się pojawić
w jej życiu, burząc spokój umysłu i każąc skonfrontować się z własnymi działaniami i uczuciami, nie
zachowuje się tak, by nabrała do niego pogardy i niechęci? Tymczasem swoją postawą w jednej
chwili napawał ją strachem i złością, a już w następnej okazywał jej uprzejmość i współczucie.
Wprawiało ją to w zakłopotanie i rodziło poczucie bezradności.
Dlaczego los tak nieżyczliwie zaingerował w jej życie i dał jej wgląd w jego osobowość, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl