[ Pobierz całość w formacie PDF ]

było dla niego zbyt głupie. Sprawiło to też, że złość na jego twarzy była wyraznie widoczna.
- Więc - wręcz kipiał wściekłością, trzymając mocno jej nadgarstek. - Może
zechciałabyś mi powiedzieć, co sobie uroiłaś w tej swojej główce, iż stwierdziłaś, że to był
dobry pomysł?
Próbowała wyrwać mu się, ale nie chciał jej puścić. Po drugiej stronie wielkiej
sali Nehemia siedziała z królową Adarlan, czasami spoglądając w kierunku zabójczyni.
Ponieważ się zdenerwowała, czy dlatego, że była zaskoczona?
- Wyluzuj - syknęła na Kapitana Straży. - Chciałam mieć tylko trochę zabawy.
- Zabawy? Zrujnowanie królewskiego balu uważasz za zabawę? - Argumenty nie
pomogą; mogła powiedzieć, że jego złość wynika jedynie z zakłopotanie, że udało jej się
wymknąć z komnat.
Postanowiła jednak zacząć się dąsać.
- Byłam samotna.
Zakrztusił się.
- Nie mogłaś spędzić tego jednego wieczoru na własną rękę?
Wyrwała nadgarstek z jego uścisku.
- Nox tu jest, a jest złodziejem! Jak mogłeś pozwolić mu tu przyjść - z tą całą
biżuterią błyszczącą dookoła - a mnie nie chciałeś puścić? Jak mogę zostać królewskim
Czempionek, skoro mi nie ufasz?
Właściwie było to pytanie, na które naprawdę chciała znać odpowiedz.
Chaol zakrył twarz ręką i wydał z siebie długie, długie westchnienie. Starała się
nie uśmiechnąć. Wgrała.
- Jeśli przegniesz....
Uśmiechnęła się szeroko.
- Uważaj to za prezent na Yulemas od ciebie dla mnie.
Posłał jej chłodne spojrzenie, ale wzruszył ramionami.
- Proszę, nie każ mi tego żałować.
Poklepała go po policzku i przeszła koło niego.
- Wiedziałam, że musi być powód, dla którego cię lubię.
Nie powiedział nic, ale podążył za nią w stronę tłumu. Była już wcześniej na
balach maskowych, ale było tu coś niepokojącego, czego nie mogła zobaczyć na twarzach
ludzi wokół niej. Większość dworzan, włącznie z Dorianem, miało maski o różnych
rozmiarach, kształtach i kolorach. Niektóre były proste, inne wyszukane, a także w kształcie
pysków zwierząt. Nehemia wciąż siedziała z królową, miała na sobie złoto-turkusową maskę
z motywem kwiatu lotosu. Wydawały się być zaangażowane w uprzejmej rozmowie, a
strażnicy Nehemii stali z boku podium, już wyglądając na znudzonych.
Chaol trzymał się blisko niej, gdy znalazła puste miejsce w tłumie i zatrzymała
siÄ™.
Był to dobry punkt widokowy. Widziała stąd wszystko - podium, schody główne,
parkiet...
Dorian tańczył z małą brunetką o skandalicznie dużym biuście i nie starał się
nawet unikać patrzenia na niego zbyt często. Czy nie dostrzegł, że przyszła?
Nawet Perrington ją zobaczył, gdy Chaol zaciągnął ją w róg sali. Na szczęście kapitan
subtelnie odprowadził ją na bok, nim miała okazję nim porozmawiać.
Po drugiej stronie pomieszczenia dostrzegła spojrzenie Noxa. Flirtował z młodą
kobitą w masce gołębia i uniósł kieliszek w geście pozdrowienia, nim z powrotem odwrócił
się do dziewczyny. Zdecydował się na niebieską maskę, która zakrywała tylko oczy.
- Cóż, postaraj się nie mieć za dużo zabawy - powiedział Chaol, stojąc obok niej i
skrzyżował ramiona.
Ukrywając grozne spojrzenie, również skrzyżowała ramiona i rozpoczęła
czuwanie.
"
Godzinę pózniej, Celaena zaczęła przeklinać się za bycie idiotką. Nehemia wciąż
siedziała z królową i ani razu nie spojrzała w kierunku Celaeny.
Jak mogła w ogóle wziąć pod uwagę, że Nehemia - właśnie Nehemia! - zaatakuje
ich wszystkich?
Twarz zabójczyni płonęła ze wstydu pod maską. Nie zasługiwała na to, by
nazywać się przyjaciółką. Wszyscy ci martwi Czempioni, tajemnicze złe moce i te śmieszne
zawody sprawiły, że zaczęła wariować.
Zabójczyni wygładziła suknię, lekko marszcząc brwi. Chaol stał obok niej, nic nie
mówiąc.
Mimo, iż pozwolił jej zostać, wątpiła, by szybko o tym zapomniał. Albo, że
strażnicy będą siedzieć cicho - zwłaszcza, że może im się niezle oberwać.
Celaena wyprostowała się, gdy Nehemia wstała nagle, a jej strażnicy stanęli na
baczność. Pochyliła głowę ku królowej, a światło z żyrandoli zatańczyło na jej masce, po
czym zeszła z podium.
Celaena czuła, jak jej puls przyspiesza, gdy Nehemia przecisnęła się przez tłum z
podążającymi za nią strażnikami i zatrzymała się tuż przed nią i Chaolem.
- Wyglądasz pięknie, Lillian - powiedziała księżniczka we wspólnej mowie, a jej
akcent był kanciasty jak nigdy dotąd. To było jak uderzenie w twarz, że wtedy w bibliotece
mówiła tak płynnie. Czy ostrzeże Celaenę, by milczała w tej sprawie?
- Ty również - odpowiedziała pewnie zabójczyni. - Podoba ci się bal?
Nehemia bawiła się fałdą sukni. Z wyglądu niebieskiej tkaniny, zabójczyni
wnioskowała, że to prezent od królowej Adarlan.
- Tak, ale nie czuję się dobrze - powiedziała księżniczka. - Wracam do swojego
pokoju.
Celaena ukłoniła jej się sztywno.
- Mam nadzieję, że poczujesz się lepiej - to było wszystko, co była w stanie
powiedzieć.
Nehemia patrzyła na nią dłuższą chwilę, a jej oczy błyszczały i widać było w nich
ból, po czym odeszła. Celaena patrzyła na nią, jak wchodzi po schodach i oderwała wzrok od
księżniczki, gdy znikała za drzwiami.
Chaol odchrzÄ…knÄ…Å‚.
- Czy zechcesz mi powiedzieć, o co chodzi?
- Nie twój interes - odpowiedziała.
Coś jeszcze może się zdarzyć, nawet, jeśli Nehemii tu nie było. Coś mogło się
zdarzyć. Ale nie. Księżniczka nie byłaby zdolna to odpłacenia bólem za bój. Była na to za
dobra.
Celaena przełknęła ślinę. Prowizoryczny nóż w staniku był dla niej jak ciężar.
Nawet, jeśli Nehemia nie skrzywdzi nikogo dzisiejszej nocy, nie udowodni tym
swej niewinności.
- Co się stało? - Chaol naciskał.
Zmuszając się, by odsunąć od siebie wstyd i zmartwienie, Celaena podniosła
podbródek. Mimo, że księżniczka odeszła, wciąż miała czuwać, ale mogła też spróbować się
trochę zabawić.
- Przez to, że patrzysz krzywo na każdego, nikt nie poprosi mnie do tańca.
Kapitan uniósł brwi.
- Nie krzywię się na wszystkich. - Nawet, gdy to mówił, zauważyła, że marszczy
brwi na dworzanina przechodzącego obok nich i patrzącego zbyt długo w kierunku Celaeny.
- Przestań! - syknęła. - Nikt nigdy nie poprosi mnie do tańca, jeśli będziesz to
robił.
Posłał jej spojrzenie pełne irytacji i ruszył przed siebie.
Podążyła za nim do granicy parkietu. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl