[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ćwiczy talent, którym Bóg go obdarzył . Przyjmuje się, że miał jedenastu synów i cztery córki, które
wymieniono w oficjalnych spisach jako bękarty arcybiskupa ze św.
Andrzeja .
Arcybiskup Hey, użalając się na nominację Beatona, pisał: Często zastanawiam się, jakie zamiary
przyświecały biskupom, gdy przyzwalali takim ludziom, którzy ledwie znają kolejność liter w
alfabecie na zajmowanie się świętym ciałem Pana. Kapłani przychodzą do świętego stołu nie
odespawszy jeszcze wczorajszej rozpusty...? Nie będę się rozwodził
o grzesznym życiu tych, którzy wyznając czystość, wynalezli nowe rodzaje deprawości, które ja wolę
raczej pozostawić nieznanymi aniżeli relacjonować je .
A mimo to do Pawła III mogły nie docierać żadne złe opinie o Beatonie. Niewątpliwie był on
człowiekiem odpowiadającym papieżowi. Z pewnością swym zachowaniem Beaton nie wyróżniał
się specjalnie na tle poczynań innych w owych czasach. Kapłani specjalizowali się wręcz w
uwodzeniu kobiet podczas spowiedzi. Konfesjonały pojawiły się dopiero w połowie XVI wieku, a
powszechnie zaczęto je stosować dopiero po obowiązkowym ich wprowadzeniu w 1614 roku. Do tej
pory grzesznicy siadali przy swym spowiedniku, lub klęczeli u jego stóp. W ciemnych zakamarkach
kościoła przejście do miłosnych pieszczot nie nastręczało żadnej trudności. A gdy nawet pokutnik
zadenuncjował kapłana, sąd kościelny zazwyczaj stawał po stronie duchownego. W lutym 1535 roku
oskarżono pewnego proboszcza w Almodovar o liczne wykroczenia na tle seksualnym. Należało do
nich odwiedzanie domów publicznych i molestowanie kobiet w konfesjonale. Odmówił pewnej
młodej kobiecie rozgrzeszenia aż do czasu, gdy mu się odda. W sumie skazano go na niewielką
grzywnÄ™ i trzydziestodniowy areszt domowy.
Zupełnie inaczej podchodzono do zagadnienia herezji. Paweł III zajadle prześladował
protestantów. Powiadano, że w walce z luteranami jego syn, książę Parmy, i jego wnuk, kardynał
Farnese, przelali tyle krwi, że mogłyby w niej pływać konie .
Inna relacja mówi: Po tym, gdy wpadł w szał wobec nieszczęśliwych luteran, jego siostrzeńcy stali
się wykonawcami jego okrucieństwa i nie wahali się wyznać publicznie rozlania morza krwi, na tyle
głębokiego, by mogły pływać w nim konie. W czasie tych rzezi papież oddawał się rozkoszom
zmysłowym ze swą córką Konstancją .
Pomimo własnych przewinień Paweł III powołał nową inkwizycję dla zdławienia herezji w samym
Rzymie. Wyznaczył kardynała Jana Piotra Carafę przyszłego Pawła IV
(1555-1559) i kilkunastu innych kardynałów do sprawdzania zachowania tych wszystkich, którzy
zboczyli z jednej drogi prawości.
Winnych i podejrzanych należy uwięzić i doprowadzić aż do ostatniego wyroku
powiadał Paweł III. Jak na ironię, on sam z powodu swych kochanków, nieślubnych dzieci,
podwójnego
kazirodztwa,
aktów
otrucia
i obdarowywania
nastoletnich
wnuków
kardynalskimi godnościami mógł się uważać za głównego podejrzanego w oczach inkwizycji.
Carafa wypełniał swe obowiązki przykładnie i napisał dla Pawła III Consilium. Była to jedynie
notatka wyszczególniająca szczegóły korupcji, które dostrzegł w Kościele. Ale treść dokumentu
przeciekła na zewnątrz.
A głosił on między innymi: W Rzymie ladacznice chadzają po mieście niczym zamężne kobiety lub
dosiadają mułów, za którymi od samego centrum miasta podążają szlachcice i duchowni z
kardynalskich domostw. W żadnym mieście nie spotkaliśmy takiej korupcji, z wyjątkiem tego,
stanowiącego przykład dla wszystkich .
Protestanci z wielką radością przeczytali ten dokument, ponieważ znajdowali tam potwierdzenie
wszystkiego, co sami powiadali o skorumpowaniu urzędu papieskiego.
Przeciek stał się po prostu katastrofą. Dlatego też, gdy kardynał Carafa został papieżem, uczynił
jedynie zdawałoby się logiczne posuniecie: zaliczył własne Consilium w poczet Indeksu Ksiąg
Zakazanych.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]