[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Otrzymałem wreszcie mój puchar rozkoszy.
- Ja także.
Przytuliła się do niego i przymknęła oczy. Zniknęły wszy­
stkie złe wspomnienia, zostały tylko słodkie obietnice przy­
szłych lat. Pieszczotliwie położyła dłoń na jego piersi, wy­
czuwając mocne bicie jego serca.
- Nie marzyłam nawet o takim szczęściu.
- Ani ja. - Pocałował ją delikatnie w czoło. - A teraz
spróbuj zasnąć. - Mamy mnóstwo czasu na bliższe poznanie
i wzajemną rozkosz. Jesteś zmęczona, a ja muszę się tobą
opiekować.
SERCOWE KŁOPOTY
Uśmiechnęła się sennie.
- Gdy będzie trzeba, ja zaopiekuje się tobą. - Przymknęła
oczy. - Jakie będziemy mieć cudowne Boże Narodzenie.
- Owinę cię wstążką i położę pod choinką, mój skarbie,
gdyż jesteś dla mnie najwspanialszym prezentem.
Zaśmiała się cicho i przytuliła mocniej.
- Kocham cię.
Za oknem padał deszcz. Ale głośniej niż krople o szyby
uderzało serce Ramona. Noreen pomyślała, że życie nie może
nieść większej radości niż ta, którą przeżywać będzie dzięki
Ramonowi. Jej złamane serce nareszcie było uleczone.
_____________________________
155 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl