[ Pobierz całość w formacie PDF ]
piła po oświadczeniu Robertsa. Ponownie przerwał je Fighter Jack:
Słyszałeś, Samuelu? A to heca, zupełnie jak na filmie!
Agnes Knox uniosła się nieznacznie i wyprostowała, zwracając ku niemu spojrze-
nie swych nieruchomych, zimnych zrenic. Przyglądała mu się przez króciuteńką chwilę
i powiedziała spokojnie, nie podnosząc głosu:
Pan będzie łaskaw zachowywać dla siebie tego rodzaju uwagi dotyczące innych,
nie znanych panu osób. Jest pan na pewno zle wychowany. Ale nie to jest najważniej-
sze, gdyż pana wychowanie nie interesuje mnie. Znacznie ważniejsze jest pana wielce
65
niestosowne zachowanie w obecności umarłego człowieka, które świadczy nie tylko
o pana nieokrzesaniu, ale również o braku serca.
Skończyła i usta jej zatrzasnęły się , jak pomyślał Joe, choć sam nie wiedział, dla-
czego mu to określenie przyszło do głowy. Czekała, nie spuszczając oczu z młodego
boksera. Fighter Jack otworzył usta, zamknął je, przełknął ślinę, a kiedy Alex pomyślał,
że młody olbrzym rzuci jej jakieś nieparlamentarne wyzwisko, mruknął niemal niedo-
słyszalnie:
Przepraszam panią& i odwrócił głowę ku oknu.
Dopiero wtedy wzrok kobiety ześlizgnął się z jego twarzy. Patrzyła teraz na Alexa.
SÅ‚ucham pana?
Joe z trudem ukrył rozbawienie. Widok tego kolosa, tak zupełnie bezradnego i osa-
dzonego w miejscu, jak gdyby był kilkuletnim chłopcem, pozwolił mu na parę sekund
zapomnieć, gdzie jest i do czego zmierza. Ale szybko powrócił do rzeczywistości:
Z biletu pani wynika, że zamieszkuje pani w Birmingham, w Anglii. Przed mie-
siącem zamówiła pani bilet powrotny z określonym ściśle dniem powrotu. Miejsce dla
pani w samolocie, na którego pokładzie znajdujemy się, zarezerwowano zgodnie z pani
życzeniem natychmiast w dniu wykupienia biletu. Czy wszystkie te szczegóły są praw-
dziwe?
Tak, proszÄ™ pana.
Więc wiedziała pani dokładnie, że powróci pani z Południowej Afryki pewnego
określonego dnia, mianowicie dzisiaj?
Oczywiście. Przecież stwierdził pan to sam przed chwilą.
Oznacza to, że miała pani dokładnie określony plan pobytu w Unii Południowej
Afryki. Czy może nam pani opowiedzieć o tym.
Zostałam zaproszona jako gość honorowy na Zwiatowy Kongres Unii Teozofów
Wyzwolonych. Znałam datę rozpoczęcia i zakończenia kongresu i zgodnie z tym zapla-
nowałam dzień przybycia i odlotu z Johannesburga.
Tak& Oczywiście& Joe przez chwilę przyglądał się otwartej książeczce bileto-
wej, jak gdyby szukając w niej odpowiedniego sformułowania pytań, które chciał jesz-
cze zadać:
Czy mogłaby mi pani powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy teozofami wyzwolo-
nymi, a ludzmi interesujÄ…cymi siÄ™ teozofiÄ… i nazywajÄ…cymi siÄ™ potocznie teozofami?
Oczy jej nagle zabłysły i weszło w nie życie.
Teozofia wyzwolona, w przeciwieństwie do dawnego ruchu teozoficznego, którym
kierowała jego czołowa teoretyczka, pani Blawatsky, a pózniej Anna Besant, jest prądem
mniej spokrewnionym z naukami okultystycznymi Wschodu, bardziej natomiast doce-
niającym rzeczywisty kontakt ze światem, zwanym przez laików nadprzyrodzonym ,
i z rozumnymi emanacjami duchowymi zamieszkującymi ów świat.
66
Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, a nawet trudno mi rościć pretensje do
choćby powierzchownego rozumienia tak skomplikowanych spraw, więc proszę mi wy-
baczyć nieco naiwne, być może, pytanie: czy można byłoby panią określić jako zwolen-
niczkę poglądu uznającego aktywne życie pozagrobowe zmarłych i możność uzyskania
z nimi kontaktu przez żywych?
Pytanie pana nie wyczerpuje nawet w drobnej części bogactwa teozofii wyzwolo-
nej, która jest, jak pan to określił, poglądem przeze mnie wyznawanym. Tym niemniej,
na tak sformułowane pytanie muszę odpowiedzieć twierdząco.
W takim razie, idąc dalej, czy można byłoby powiedzieć, że Unia Teozofów
Wyzwolonych zajmuje się między innymi także i wywoływaniem duchów osób zmar-
Å‚ych?
Skłamałabym, odpowiadając, że świat pozamaterialny nie jest przedmiotem na-
szego zainteresowania. Lecz sformułowanie użyte przez pana jest wulgarne i nie do
przyjęcia z naukowego punktu widzenia. Duchów nie można wywoływać. Można
z nimi jedynie nawiązać kontakt, jeśli, oczywiście, uzyska się ich zgodę na to, albowiem
dysponują one wolną wolą, jak pan i ja. Najchętniej poinformowałabym szczegółowo,
zarówno pana, jak i pozostałe, znajdujące się tu osoby, o tym jak wygląda ukryta dotąd
przed wami prawda. Ale wydaje mi się, że nie jest to dla osób zupełnie nie przygotowa-
nych najstosowniejszy czas do zgłębiania spraw tak trudnych, a poza tym sądzę, że teo-
zofia wyzwolona nie interesuje pana w ogóle, a rzecz ta zajmuje pana jedynie w związku
z moją osobą, noszonym przeze mnie nazwiskiem i morderstwem, które zostało tu po-
pełnione dzisiejszej nocy.
Umilkła.
Użyła pani określenia przed dwudziestu pięciu laty byłam jego żoną . Czy to
oznacza, że rozwiodła się pani z Richardem Knoxem przed dwudziestu pięciu laty, po-
zostawiajÄ…c sobie jego nazwisko?
Zostałam wychowana w rodzinie i środowisku, które uznawały rozwód za
sprzeczny z prawami boskimi i ludzkimi. Oczywiście, moja zdecydowana dezaprobata
dla rozwodu jako środka trwałej rozłąki pomiędzy ludzmi, którzy kiedyś byli małżon-
kami, nie przeszkodziła mi opuścić domu pana Knoxa, w chwili gdy dowiedziałam się,
że podczas swych licznych wyjazdów służbowych oddaje się on regularnie rozpuście
w towarzystwie osób płci żeńskiej, które bardzo niechętnie chciałabym obdarzyć dum-
nym mianem kobiety.
Tak& Można to zrozumieć doskonale, proszę pani& Czy pochodzi pani z Połu-
dniowej Afryki? Joe miał minę tak poważną i wyraz twarzy tak skupiony, jakiego nie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]