[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 powiedział.
 Dziękuję.  Avery wzięła rzeczy i pocałowała
go w policzek.
Jonas przyciągnął ją do siebie, pocałował tak, że
obojgu tchu zabrakło, a potem postawił ją na pod-
łodze, odwrócił twarzą do łazienki i lekko klepnął
w pupÄ™.
 Zmykaj  burknÄ…Å‚.
Przeprała w rękach rajstopy, przysięgając sobie
w duchu, że od teraz już nigdy nie ruszy się z domu
bez szczoteczki do zębów i zapasowej zmiany bieliz-
ny. Potem wzięła prysznic. Kiedy sucha, otulona
płaszczem kąpielowym rozczesywała włosy przed
lustrem, uznała, że najwyższy czas na coś się zdecy-
dować. Mogła włożyć koszulkę i bokserki i tym
samym dać Jonasowi do zrozumienia, że nie życzy
sobie żadnych poufałości. Gdyby została w samym
płaszczu kąpielowym... Zdecydowała się na płaszcz.
 Wspaniale wyglÄ…dasz w tym szlafroku.  po-
wiedział Jonas, gdy weszła do pokoju.  A jak reszta
ciuchów? Nie utopiłaś się w nich?
110 CATHERINE GEORGE
 Nawet nie przymierzyłam. Może ty też byś
wziął prysznic.  Avery uśmiechnęła się słodko.
 I pospiesz się  dodała, chcąc mieć pewność, że
dobrze zrozumiał przesłanie.
Kiedy się rano obudziła, Jonas ją poprosił, żeby
została z nim do rana w poniedziałek. Półprzytomna
zgodziła się bez mrugnięcia okiem.
 Będę musiał wyjechać o świcie, ale ty nie
musisz się tak wcześnie zrywać  powiedział, tuląc
ją do siebie.  Tak bym chciał, żebyś pojechała ze
mnÄ… do Londynu.
 Przyjadę za dwa tygodnie, zapomniałeś? Będę
u ciebie w sobotÄ™ wieczorem.
 I zostaniesz do poniedziałku rano?  zapytał
błagalnie, ale zaraz zmienił ton.  Jak obiecasz, że
wyjedziesz dopiero w poniedziałek, to zabiorę cię
na obiad w absolutnie wyjÄ…tkowe miejsce.
 Nie mam się w co ubrać  zaprotestowała
Avery.
 Nie musisz się ubierać, żeby wyglądać wyjąt-
kowo  zapewnił ją takim tonem, że się zarumieniła.
 Najbardziej mi siÄ™ podobasz taka jak w tej chwili.
Tym wyjątkowym miejscem okazał się mały pub
w Marches. Jonas musiał się schylić, żeby nie
zawadzić głową o belkę u sufitu zatłoczonej salki
restauracyjnej.
 Pierwszy raz byłem tu z Hetty i Charliem. To
miejsce dobrze znane smakoszom. Miałem szczęś-
TOWARZYSKI SKANDAL 111
cie, że udało mi się dostać dzisiaj stolik. Jak poda-
dzÄ… jedzenie, przekonasz siÄ™ dlaczego.
 Mam nadzieję, że nie każą nam długo czekać.
Umieram z głodu.
 Trzeba było zjeść śniadanie.
 Wstałam tak pózno, że nie było sensu za-
wracać sobie głowy śniadaniem.  Uśmiechnęła się
do niego.
Kiedy przyniesiono posiłek, przestali rozmawiać,
a jedynie wymieniali uwagi na temat rozkosznego
smaku tutejszej kuchni. Jagnięcina duszona w czer-
wonym winie podana z warzywami wprost roz-
pływała się w ustach.
 Wyśmienite  powiedział Jonas kelnerce, któ-
ra przyszła zabrać talerze.  Zechce pani powtórzyć
to kucharzowi. Co się stało, kochanie?  zaniepokoił
siÄ™ na widok miny Avery.
 Nie wierzę własnym oczom  jęknęła, spog-
lÄ…dajÄ…c w okno.  SkÄ…d siÄ™ tu wziÄ…Å‚ Paul Morell?
 Chcesz wyjść?  zapytał Jonas.
 Jeśli nie masz nic przeciwko temu... Napijemy
siÄ™ kawy przy tym twoim sztucznym kominku.
Niestety, jedyna droga prowadząca do wyjścia
wiodła obok stolika Paula.
 Cześć, Paul  powiedziała zrezygnowana Ave-
ry, bo zauważył ich i wstał, by się przywitać.
 Cześć  odparł radośnie, choć jego zimne jak
lód oczy świdrowały Jonasa na wylot.  Cieszę się,
że was tu spotykam. W zeszłym tygodniu prze-
czytałem o tym lokalu w prasie. Wy zapewne też.
112 CATHERINE GEORGE
 My nie.  Jonas pokręcił głową.  Przyjaciele
przywiezli mnie tu kilka lat temu, zanim tutejsza
kuchnia stała się sławna na cały kraj.
 Ponieważ Paul zapomniał mnie przedstawić,
muszę to zrobić sama  odezwała się kobieta, która
z nim przyszła.  Jestem Annette Hughes. Pracuję
u starszego pana Morella. Cieszę się, że cię widzę,
Avery.
 Ja także się cieszę  odparła serdecznie Avery.
 Przedstawiam ci Jonasa Mercera, człowieka od-
powiedzialnego za nasze nowe kino.
 Czytałam o tym w lokalnej prasie  pochwaliła
siÄ™ Annette.  Kiedy rusza budowa?
 Jutro  odparł Jonas.  Przepraszam, ale trochę
siÄ™ spieszymy.
 Wracacie do miasta?  zapytał Paul.
 Nie dzisiaj  poinformowała Avery lodowatym
tonem.  Zwiętujemy nadejście Nowego Roku w let-
nim domu Jonasa w posiadłości Eardismont.
 Uśmiechnęła się ciepło do Annette i wyszła z re-
stauracji z Jonasem, nieodstępującym jej ani na krok.
 Brawo  powiedział Jonas, gdy wyszli na
dwór.  To była ostra walka.
 Nie podobało ci się?
Przytulił ją i pocałował na oczach wszystkich,
którzy chcieliby popatrzeć na tę scenę. Dopiero
potem otworzył drzwi auta.
 Bardzo mi się podobało, kochanie, ale Morel-
lowi na pewno nie. Chyba wiesz, że nadal jest
w tobie beznadziejnie zakochany.
TOWARZYSKI SKANDAL 113
 Beznadziejnie, to właściwe określenie.  Ave-
ry wsiadła do samochodu, odjechali.  Odkąd ze-
rwaliśmy, tylko raz się z nim skontaktowałam, żeby
zapytać, kto kupił Stow Street. To było tego dnia,
kiedy zamiast pojechać z tobą na obiad, zrobiłam
awanturÄ™.
 A więc to jego wina  mruknął Jonas.
 Niestety, moja  sprostowała Avery.  Nie
pozwoliłam ci się odezwać, tylko od razu na ciebie
nawrzeszczałam.  Położyła mu dłoń na kolanie.
 Jeszcze raz ciÄ™ przepraszam, kochanie.
 Po raz pierwszy powiedziałaś do mnie ,,kocha-
nie  , kiedy prowadzę samochód.  Na chwilę na-
krył dłonią jej dłoń.  Ale zabierz rękę, bo to się
może zle skończyć.
 Niech ci będzie  Avery się roześmiała i cof-
nęła dłoń.  Zaczekam, aż wrócimy do domu.
Tej nocy kochali się gorączkowo, jakby zbliżają-
ca się pora rozstania nadała ich pożądaniu nowy
wymiar.
Wstali bardzo wcześnie. Jonas umył się, ubrał
w garnitur i przytulił do siebie Avery.
 Wyjdę po ciebie na stację  zapowiedział.
 Tylko mi się nie spóznij na pociąg.
 Na pewno się nie spóznię  obiecała.  Szero-
kiej drogi.
Pocałował ją, wziął torbę i, nie oglądając się za
siebie, wyszedł z sypialni.
ROZDZIAA DZIESITY
Frances spojrzała na Avery i wydała radosny
okrzyk.
 Pogodziliście się!
 Jonas był w Stodole  opowiadała rozradowana
Avery.  Tak samo jak ja spędził samotnie sylwestra
i też był bardzo nieszczęśliwy. Ciągle powtarza, że
woli mnie bezdzietną niż jakąś inną płodną kobietę,
więc w końcu przestałam się opierać.
 Fantastycznie. Czy możemy już przestać opo-
wiadać dziewczynom bajdy o witaminach i powie-
dzieć, dlaczego naprawdę tak jaśniejesz?
 Czemu nie? Wszyscy mogą się dowiedzieć.
Frances obiecała posiedzieć w pracowni w sobot-
nie popołudnie, żeby przyjaciółka mogła pojechać
do Londynu wcześniejszym pociągiem. Avery chęt-
nie się na to zgodziła, uszczęśliwiona, że tym razem
wreszcie ona zrobi Jonasowi niespodziankÄ™. Na
razie jednak od szczęśliwego dnia dzielił ją cały [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl