[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Proszę mi mówić Cindy. Jak słyszę  pani Davenport", czuję się taka
stara, jakbym była pańską matką.
Prawdę mówiąc, mogłaby być jego matką. Jonas lekko się uśmiechnął.
 To jest Serena.
 Urocza  stwierdził Roderick, biorąc jej dłoń w obie ręce. 
Rozumiem, dlaczego Jonas aż do dzisiaj panią ukrywał.
 Przestań, mój drogi. Stawiasz siebie i tę biedną dziewczynę w
trudnym położeniu  wtrąciła znudzonym tonem Cindy. Przesunęła palcami
po podwójnym sznurze pereł i zlustrowała Serenę krytycznym okiem.  Ta
suknia jest... bardzo zielona.
Serena uniosła głowę.
 Dziękuję. Zielony to ulubiony kolor Jonasa.
Uśmiechnął się, choć to nie była prawda... aż do tego wieczoru.
 Zwietnie pani wie, jak się wyróżnić w tłumie.
Było oczywiste, że to nie komplement.  Wszyscy na panią patrzą,
moja droga.
95
R
L
T
Stało się dokładnie to, czego nie chciał Jameson. A jednak Jonas
niczego nie żałował. Wziął Serenę za rękę. Jej palce były zimne  pewnie z
winy klimatyzacji, ale najpewniej nerwów.
 Wyróżniałaby się w tłumie nawet gdyby włożyła... szary kostium i
babcine perły.
Chciał tylko nawiązać do stwierdzenia samej Sereny. Poniewczasie
sobie uświadomił, że Cindy ma na sobie szary kostium oraz wspomnianą
przez niego biżuterię.
 Pozwolę sobie zgadnąć, że Jameson nie byłby zadowolony, że
obrażasz żonę swojego rywala  stwierdziła Serena, kiedy Davenportowie
pod jakimÅ› pretekstem siÄ™ oddalili.
 Nie miałem takiego zamiaru.  Wzruszył ramionami.  Cindy
pierwsza cię obraziła.
 Zrobiła to trochę subtelniej. Cóż, przynajmniej kolacja będzie
interesujÄ…ca.
Godzinę pózniej obie pary i najważniejsze osoby ze sztabów
wyborczych zasiedli przy najbliższym podium stole. Plan wieczoru był
prosty. Najpierw Jonas i jego rywal mieli każdy po kwadransie na podsumo-
wanie głównych punktów swojego programu. Na skutek rzutu monetą
zaczynał Jonas. Po zakończeniu tej części prezes  Obywateli za zmianą"
miał przejść wśród publiczności z mikrofonem. Kandydaci nie mogli
wybierać sobie osób, na których pytania odpowiedzą. Ludzie Jamesona,
którzy mieli odciągnąć uwagę od małżeństwa Jonasa, stracili swoją szansę.
Gorączkowe spekulacje na temat Sereny osiągnęły apogeum.
Wszystkich interesowało, kim jest i co ją łączy z Jonasem. Szef kampanii
Davenporta pod pozorem zwykłej rozmowy zagadywał ją na temat jej
pochodzenia i poglądów politycznych. Serena świetnie sobie radziła,
96
R
L
T
odpowiadając zgodnie z prawdą, ale lakonicznie. Nie powiedziała niczego,
co można by przekręcić. Nawet Jameson był z niej zadowolony.
 Dobrze jej idzie, prawda?  szepnÄ…Å‚ Jonas, kiedy kelnerzy zbierali ze
stołu talerze.
 Nie popełniła jeszcze większej gafy  odparł Jameson łaskawie.
 Ludzie ją polubili. Przyznaj to. Niepotrzebnie się bałeś.
 Nadal jest kulą u nogi. Jeśli Davenport dowie się, że poślubiłeś ją ni
stąd, ni zowąd, przedstawi cię jako impulsywnego głupca nieodpowiedniego
na tak wysoki urząd. Wielu wyborców się z nim zgodzi.
Serena zrzuciła z nóg szpilki, gdy tylko wsiedli do samochodu.
Przeszła chrzest bojowy. Cieszyła się, że ten wieczór dobiegł końca. Bolały
ją nie tylko stopy. Policzki bolały ją od ciągłego uśmiechania się. Prawie
zachrypła od nieustannego mówienia przez dwie godziny, nim Jonas ogłosił
publicznie, że są małżeństwem. Ale nie dlatego milczała w drodze do domu.
Zgodnie z obawami Jamesona ich ślub zdominował część spotkania
poświęconą pytaniom i odpowiedziom. Jonas mówił zwięzle i prosto.
Trzymał się planu. Poznali się przed laty, a potem los ich rozdzielił. I tak
dalej.
Same kłamstwa i półprawdy.
Mogła sobie tylko wyobrażać, co napiszą obecni w sali dziennikarze.
Jameson ich uprzedził, by się spodziewali telefonów od różnych mediów z
prośbą o wywiad.
 Zamilkłaś  powiedział Jonas.
 Jestem zmęczona  odparła.
 Wyglądasz bardziej na zamyśloną niż zmęczoną.
Za dobrze ją zna. Tego wieczoru ta myśl nie była jej miła. Serena
poczuła się naga i przezroczysta.
97
R
L
T
 Czuję się, jakbym wróciła do szkoły i uczyła się na pamięć tekstu do
szkolnego przedstawienia  stwierdziła, gdy zwolnił przed światłami. 
Nigdy nie byłam w tym dobra.
Jestem prawdziwa, kiedy jestem sobą, pomyślała.
 Znakomicie ci poszło.
 Szczęśliwy traf.
Jonas puścił do niej oko, a światło zmieniło się na zielone.
 W tym mieście szczęście bardzo się liczy.
98
R
L
T
ROZDZIAA DZIEWITY
Przez kilka kolejnych dni Serena trzymała się w cieniu. Dwukrotnie
wychodziła z mieszkania, ale tylko w towarzystwie Jonasa. Jameson uważał,
że na razie nie powinna sama rozmawiać z prasą.
Dziennikarze wydzwaniali do nich o każdej porze dnia i nocy,
zwłaszcza od chwili, gdy jeden z bardziej przedsiębiorczych reporterów
odkrył, że ceremonia ślubna odbyła się w kiczowatej kaplicy. Jameson robił,
co mógł, mówił, że to był ukłon w stronę jednego z biznesów tego miasta, a
tradycyjna ceremonia i przyjęcie zaplanowane są na pózniej.
Kolejne kłamstwo dodane do wielu, których musieli się teraz trzymać.
W piątek Jonas wrócił do domu póznym wieczorem. To był długi
tydzień i wyjątkowo długi dzień, w pracy i pózniej w sztabie, gdzie musiał
zgromadzić siły na kolejny weekend kampanii od drzwi do drzwi. Jonas
mocno wierzył w tę starą strategię. Wyborcy chcą czuć bliski związek z
kandydatem. W epoce mejli i innych bezosobowych środków komunikacji,
kiedy osoba ubiegająca się o urząd publiczny czy członek jego kampanii
staje na progu czyjegoś domu, działa to wyjątkowo skutecznie.
Jonas miał ochotę położyć nogi do góry i odpocząć.
Musiał przyznać, że przy Serenie ma z tym problem. Nie tylko dlatego,
że jest tak seksowna. Chociaż razem mieszkali, prawie się nie znali.
Podczas minionego tygodnia nieco się o niej dowiedział  jaką kawę
pija i że podczas śniadania czyta tekst z pudełka płatków. Banalne drobiazgi.
Chciał wiedzieć o niej więcej. W tej sytuacji spokojny wieczór w domu to
dobry pomysł.
99
R
L
T
Po drodze wypożyczył dwa filmy. Jeden to był romans oparty na
książce o tym samym tytule. Kobieta w wypożyczalni sugerowała, by miał
pod ręką pudełko z chusteczkami. Na samą myśl o zakończeniu filmu jej
oczy zaszły mgłą. Drugi film to był stary horror  nie żadna przeróbka
klasyki, tylko odnowiony cyfrowo oryginał. Jonas domyślał się, co wybierze
Serena. Potem obejrzy sobie sam ten krwawy horror.
Postawił teczkę w przedpokoju i poszedł szukać Sereny. Znalazł ją w
kuchni, kończyła robić kolację. Nie kłamała, mówiąc, że nie jest najlepszą
kucharką, ale bardzo się starała. Sałatki wychodziły jej niezle  zielone
liście z pokrojonymi jajkami na twardo i szynką. Tego wieczoru główne
danie przygotowała jednak w piekarniku. Zamiast fartucha znów miała na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lastella.htw.pl